Bieganie w domu

Chociaż nie ma nic fajniejszego niż bieganie na świeżym powietrzu, niesforna pogoda czasami to uniemożliwia. Dla tych deszczowych lub wietrznych dni, jest niezawodne rozwiązanie – bieżnia. Bez względu na to, czy jesteśmy początkującymi biegaczami, czy też mamy kilka zaliczonych maratonów na koncie, zawsze znajdzie się odpowiedni program treningu. Od biegu, który naśladuje wznoszenie się w górę i w dół pagórkowatego terenu, aż do takiego, w którym wspinamy się po bardzo stromej górze – tak ciężkiego i realistycznego, że po chwili można się poczuć jakby się biegło po prawdziwym wzniesieniu.

Różne rodzaje treningu

Trening dla początkujących. Jeśli nie mamy dużego doświadczenia w bieganiu, warto na dobry początek spróbować 40 minutowego treningu na bieżni. Trening łączy chodzenie i bieganie, aby podnieść tętno organizmu, jednocześnie przygotowując ciało na większą odległość i szybkość. Jeśli mamy akurat ochotę na trening łatwiejszy lub trudniejszy, to nic prostszego – do tego służą właśnie ustawienia prędkości bieżni. Należy jednak pamiętać, aby dać swojemu ciału czas na dostosowanie się do fizycznych wymagań podczas biegania, zwłaszcza w trakcie pierwszych treningów. Najlepszym pierwszym krokiem jest wspomniany 40 minutowy trening, a jeżeli nasze ciało sobie z nim nie radzi, to można zejść nawet do 30 minut. Jako drugi krok zazwyczaj zaleca się trening palący trzysta kalorii.

Trening pieszo-joggingowy. Kiedy poczujemy się już nieco pewniej na bieżni i wspomniane we wcześniejszym akapicie treningi początkowe nie stanowią już dla nas większego problemu, można przerzucić się na godzinny trening, który łączy zwykły spacer i jogging. Ten 60-minutowy trening jest na przemian szybkim marszem, normalnym bieganiem i bieganiem nieco wolniejszymi. W dużym przybliżeniu (bowiem wiele zależy od cech samego organizmu), palimy w tym treningu około trzystu kalorii.

Sprint. Kiedy poczujemy już, że opanowaliśmy kombinację chodzenia i biegania w zmiennym tempie, możemy spróbować przyspieszyć nieco tempo biegania i pokusić się o trening ze sprintem. Ten półgodzinny trening interwałowy to świetny sposób na zwiększenie prędkości. Później można połączyć sprint z momentami normalnego marszu, co jest doskonałym treningiem na ogólną wytrzymałość. Kiedy opanujemy już ten trening, bieżnia będzie mieć dla nas coraz mniej wyzwań – wyżej w hierarchii treningów są już tylko programy godzinne. Przy czym należy się tutaj słowo ostrzeżenia – nawet jeżeli czujemy się doskonałym biegaczem, to i tak trzeba dokładnie monitorować możliwości swojego organizmu. W przeciwnym razie łatwo jest o kontuzję.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here